Tylko w partnerstwie instytucji rządowych, samorządowych i organizacji pozarządowych uda się zbudować politykę senioralną – mówi Wiceminister Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej Elżbieta Bojanowska  w rozmowie z Przemysławem Wiśniewskim.
Minął pierwszy rok funkcjonowania nowego rządu. Jak Państwo oceniają zręby polityki senioralnej, które zostały ustalone w poprzedniej kadencji? Czy działania poprzedników były wystarczające i mogą być podstawą Państwa pracy obecnie?
W trakcie pracy poprzedniego rządu zostały podjęte działania na rzecz polityki społecznej wobec osób starszych, zostały zaplanowane założenia polityki długoterminowej, w ministerstwie powołano Departament ds. Polityki Senioralnej, wdrożono programy ASOS i WIGOR. Są to istotne elementy, na których można budować politykę senioralną, ale należy pamiętać, że mowa o działaniach wdrażanych dopiero od 2012 roku, czyli już podczas drugiej kadencji poprzedniego rządu, właściwie na przestrzeni całych czterech lat jego funkcjonowania. My pracujemy dopiero rok. Przejęliśmy powołane przez poprzedników działania i modyfikujemy je, dostosowując do okoliczności i zmian, które zachodzą w społeczeństwie. Zmiany są dynamiczne, zarówno w strukturze demograficznej, społecznej, jak i ekonomicznej.
Została powołana Rada Polityki Senioralnej, która ma opracować perspektywę dla polityki społecznej wobec osób starszych. Jakie założenia przyjęła Rada, na jakim etapie są jej prace?
Przede wszystkim Rada pracuje nad założeniami polityki wobec osób starszych w perspektywie do 2030 roku, czyli na dosyć długi okres czasu, w którym galopująco będą postępować zmiany demograficzne. W Radzie został powołany zespół roboczy do spraw opracowania polityki senioralnej pod kierownictwem prof. Piotra Szukalskiego.
Przygotowujemy się do starości przez całe życie. W pewnym wieku zaczynamy o niej myśleć intensywniej, chcemy wpłynąć na świadomość społeczną, by osoba 60-letnia nie myślała o sobie w kategorii, że jest już stara i niepotrzebna. Chcemy pokazać, że starość w dzisiejszych czasach pojawia się znacznie później. Przyjęliśmy umowie, że dopiero po 70. roku życia można nazwać osobę starszą. Mamy duży obszar działań, które chcemy zaproponować polskiemu społeczeństwu. Kształtowanie pozytywnego wizerunku osób starszych, troska o ich uczestnictwo w życiu społecznym, zmiany na rynku pracy, w ochronie zdrowia, integracja międzypokoleniowa, zapobieganie przemocy wobec seniorów.
Ważną zmianę jest wyodrębnienie ze społeczności osób starszych dwóch grup: osób samodzielnie funkcjonujących i osób niesamodzielnych, zazwyczaj najstarszych. Państwo musi projektować różne narzędzia wsparcia adresowane do obu tych grup szczególną opieką obejmując osoby najsłabsze.
Akcent będzie teraz kładziony na wsparcie seniorów niesamodzielnych? Wcześniejsze działania w dużej mierze adresowano do środowisk już aktywnych, poszukujących świadomie oferty dla siebie.
Osoby niesamodzielne nie upominają się o swoje prawa, dlatego trzeba to zrobić za nich. Większy akcent musimy kłaść właśnie na potrzeby tej grupy, oczywiście nie pomijając wspierania społeczności senioralnych, które dobrze sobie radzą, mają w sobie duży potencjał, upowszechniają wśród innych seniorów model aktywnego starzenia.
Czy planują Państwo powołanie nowego narzędzia pomocowego właśnie dla grupy osób niesamodzielnych i wykluczonych?
Na razie dostrzegliśmy problem i ustaliliśmy kierunek zmian. Jednak na danym etapie przygotowawczym nie możemy jeszcze mówić o konkretnych narzędziach.
Ostatni raport NIK-u wykazał, że niewiele gmin w pełni wykorzystuje już istniejące narzędzia do opieki nad seniorami. Czy ministerstwo ma plan, by te samorządy pobudzać do działania?
Zauważany ten problem i podjęliśmy pierwsze działania, by uaktywnić samorządy. Uruchomiliśmy objazdy po całej Polsce, by spotkać się z kierownikami i przedstawicielami Ośrodków Pomocy. To my jeździmy do nich, by rozmawiać o kwestiach polityki rodzinnej, warunkach osób niepełnosprawnych i sytuacji osób starszych. Podnosząc te kwestie uwrażliwiamy i motywujemy przedstawicieli samorządów do głębszego zajęcia się sprawami seniorów. Pokazujemy, że tylko w partnerstwie instytucji samorządowych, rządowych i organizacji pozarządowych jesteśmy w stanie budować politykę senioralną. Trwają także intensywne prace nad zmianą programu WIGOR, który zmieni się w program SENIOR +.
Dotychczasowe WIGORy są drogie w utrzymaniu dla gmin. Wysokie standardy przeszkadzają w dostosowaniu lokalu. W wielu miejscach nie przeprowadzono diagnozy realnych potrzeb. Osobiście znam takie placówki, do których uczęszcza połowa osób na które gminy pobierają środki, a po serwowanym o godzinie trzynastej obiedzie placówka pustoszeje.
Ośrodki, o których mówimy powinny powstawać tam gdzie są faktycznie potrzebne. Jeśli nie ma zapotrzebowania na formułę dziennego domu gdzie seniorzy spędzają codziennie po osiem godzin, to należy rozważyć ofertę angażującą seniorów w mniejszym zakresie godzin.  Oprócz domu opieki dziennej, wprowadzamy więc ośrodki o charakterze klubowym, swoiste świetlice społeczne, które może odwiedzać dużo więcej osób niż to było dotychczas możliwe. Obniżamy też wyśrubowane do tej pory standardy lokalowe i finansowe, które musiały spełnić gminy chcące stworzyć dzienny dom dla seniorów, podwyższamy dofinansowanie. Dzięki temu zainteresowanie samorządów powinno być większe i więcej seniorów z niego skorzysta.
Jeden z raportów NIK-u podniósł temat standardów prywatnych domów opieki, które często nie są zadawalające. Wystarczy wspomnieć ostatnie wydarzenia w jednym z takich ośrodków w Zgierzu, gdzie żadne standardy nie były zachowane i w efekcie zmarło kilku pensjonariuszu. Czy ministerstwo podjęło czynności, które mają tę sprawę uregulować?
Niedawno spotkaliśmy się reprezentantami domów opieki, wspólnie chcemy zaprojektować standardy działań kontrolnych wobec prywatnych domów opieki i nałożyć na ten sektor większe obowiązki. Nie może być takiej nierówności na rynku między podmiotami świadczącymi te same usługi. Wymagania dla domów opieki publicznej są o wiele większe niż dla prywatnych, gdzie łatwo o drogie usługi wysokiej klasy, a z drugiej strony pełno jest ofert tanich i świadczonych na niebezpiecznie niskim poziomie. Do tego tematu podchodzimy bardzo ostrożnie, nie możemy nadmiernie ingerować w sferę wolności działalności gospodarczej, a z drugiej strony nie możemy dopuścić do występowania sytuacji groźnych.
Jak zaopatrują się Państwo na pomysł wprowadzenia dodatkowego ubezpieczenia pielęgnacyjnego? Wiązałoby się to z nowym podatkiem dla obywateli.
W dyskusjach naukowych często pojawia się temat ubezpieczenia pielęgnacyjnego. Eksperci wskazują, że z punktu widzenia starzejącego się społeczeństwa, taki podatek jest, w jakiejś perspektywie czasu, niezbędny. W tym momencie w resorcie nie trwają jednak pracą nad wprowadzeniem takiego ubezpieczenia.
Jak będzie się zmieniał Departament Polityki Senioralnej? Do tej pory działania tej jednostki były kojarzone z zarządzaniem programem dotacyjnym ASOS.
Jesteśmy kilka dni po powołaniu nowego dyrektora departamentu – pana Stefana Kołuckiego, który jest młodym, a zarazem doświadczonym pracownikiem. Zarówno naukowym, jak i praktykiem, który współpracował z organizacjami pozarządowymi. Ma duże ambicje i plany.. Pan dyrektor ma mnóstwo pomysłów, więc mam nadzieję, że nada od departamentowi nowy charakter i z funkcji usługowych zmieni się on w motor do zmian.
Jak będzie się zatem zmieniał sam ASOS, czyli Rządowy Program na rzecz Aktywności Społecznej Osób Starszych?
Przede wszystkim chcemy zmienić termin ogłoszenia programu ASOS, przełożyć go na listopad-grudzień, opublikować najpierw regulamin, a później uruchomić konkurs. Tak by organizacje na spokojnie mogły realizować plany w przyszłym roku. Skupimy się na usługach na rzecz osób najbardziej wykluczonych.
Czy jest możliwie wydłużenie okresu finansowania? W tym roku projekty realizowano realnie przez zaledwie cztery miesiące.
Chcielibyśmy zacząć finansować działalność organizacji już od marca, by wydłużyć realną pracę stowarzyszeń i fundacji pracujących na rzecz osób starszych w ramach programu. Wiemy, że sektor jest słaby finansowo i nie może prowadzić działań w sytuacji późnego rozwiązania konkursu i przekazania dotacji. ASOSy 2017 będę realizowane przez dziesięć miesięcy co pozwoli na efektywną pracę w środowiskach lokalnych.
Jako Fundacja Zaczyn wspieramy środowiska Rad Seniorów. Zauważamy, że samorządy czasem niechętnie podchodzą do założenia takiego organu pomocniczego. Czy planują Państwo wesprzeć  środowiska Rad Seniorów?
Od początku wspieraliśmy tworzenie gminnym i miejskich Rad Seniorów. Promujemy ich działalność i staramy się uświadamiać samorządy, jak ważne może być dla nich istnienie takiego organu pomocniczego. W ramach programu ASOS wspieramy stowarzyszenia, które niosą pomoc Radom Seniorów. Chcemy wzmacniać ten kierunek, ponieważ mocna polityka lokalna wpływa na politykę państwową. Musi więc istnieć lokalny partner zdolny do współpracy. Partnera takiego upatrujemy właśnie w Radach oraz w ich otoczeniu.
Dziękuję za rozmowę.