W związku ze starzeniem się społeczeństwa aż 300 milionów chińskich obywateli nabędzie w ciągu dekady uprawnienia emerytalne. Aby podtrzymać wydolność systemu ubezpieczeń społecznych oraz rynku pracy władze zdecydowały o podniesieniu pułapu wieku uprawniającego do świadczeń. Spotkało się to z niezadowoleniem społecznym i uruchomieniem masowych działań cenzury.
Chińska Rada Państwa ogłosiła ważne reformy w systemie emerytalnym, które mają na celu dostosowanie go do zmieniających się realiów demograficznych kraju. Zgodnie z nowymi przepisami, które wejdą w życie od 1 stycznia 2025 roku, kobiety pracujące fizycznie będą mogły przechodzić na emeryturę w wieku 55 lat, co oznacza przesunięcie granicy z obecnych 50 lat. Dla kobiet zatrudnionych w biurach wiek emerytalny zostanie podniesiony z 55 do 58 lat. Z kolei mężczyźni, którzy obecnie przechodzą na emeryturę w wieku 60 lat, będą mogli to zrobić dopiero w wieku 63 lat.
Dokonanie wyboru między pracą a emeryturą ma być kwestią indywidualną i aktywność zawodową można będzie wygasić wcześniej, co oczywiście wiązać się z utratą dochodów.
Rzeczone zmiany mają na celu zredukowanie obciążenia systemu emerytalnego w obliczu rosnącej liczby osób starszych w Chinach. Kluczowe jest także zapewnienie jak największej liczby rąk do pracy, a przez to konkurencyjności chińskiej gospodarki.
Demograficzna zmiana i perspektywa reformy
Demografowie szacują, że do 2040 roku proporcja osób w wieku emerytalnym do aktywnych zawodowo znacznie wzrośnie. W połowie XXI wieku osoby 60+ będą stanowić aż 40% mieszkańców Chin (dokładnie tak samo przewidują prognozy demograficzne dla Polski).
Chociaż reformy są niepopularne, chiński rząd zdecydował się na ich stopniowe wprowadzanie, planując zakończenie procesu do 2040 roku. Taki rozłożony w czasie harmonogram ma na celu minimalizowanie społecznych napięć, które mogłyby wyniknąć ze skokowego zwiększenia lat pracy.
– Władze chińskie zrozumiały, że nie mogą już dłużej czekać – czytamy w „New York Times”. Reporter gazety rozmawiał z Alfredem Wu, ekspertem ds. polityki publicznej z Narodowego Uniwersytetu Singapuru. Profesor wyraził zdziwienie szybkością, z jaką wprowadzono te zmiany, zauważając, że chińskie władze zwykle działają ostrożnie. Starają się unikać jakichkolwiek sytuacji, które mogłyby prowadzić do społecznych napięć, a temat wieku emerytalnego jest szczególnie delikatny.
Jak przewiduje wielu ekspertów spoza Chin, reforma może być testem społecznej cierpliwości i zapowiedzią dalszych zmian, które trzeba będzie wprowadzić za kilka lat. Nawet podniesiony wiek emerytalny będzie bowiem wciąż niższy niż np. w krajach europejskich i wielu rozwijających się. Możliwe więc, że w przyszłej dekadzie nastąpi ponowne jego podniesienie.
Cenzura zagłusza głos obywateli
W Chinach temat reformy wieku emerytalnego wywołał gwałtowne i w swej skali wręcz bezprecedensowe niezadowolenie obywateli. Użytkownicy mediów społecznościowych, mimo cenzury, wyrażali swoje obawy i złość, podkreślając brak przejrzystości i konsultacji w procesie decyzyjnym. Te reakcje pokazują, że kwestie jakości życia są dla chińskich obywateli bardzo ważne, a dla partii rozbudzone aspiracje stanowią zagrożenie.