W ostatnim kwartale 2015 roku uruchomiono pierwsze domy i kluby Senior-WIGOR. Rząd Ewy Kopacz zapowiadał powstanie 100 pilotażowych placówek i tyle właśnie WIGOR-ów działa obecnie w Polsce. Przyglądamy się realizacji programu, w ramach którego tworzone są „senioralne orliki”.

Tekst: Przemysław Wiśniewski

Czym są WIGOR-y?

Są to centra wsparcia dla osób 60+ łączące funkcje dziennego domu pobytu i klubu seniora. Centra te są tworzone przez samorządy z udziałem środków rządowych dystrybuowanych przez Ministerstwo Pracy i Polityki Społecznej, które pokrywa do 80% kosztów adaptacji lokalu na potrzeby WIGOR-ów oraz 1/3 kosztów utrzymania miejsc w poszczególnych placówkach.
Program WIGOR powstał z inicjatywy rządowej. Po krótkich konsultacjach został przyjęty wiosną 2015 roku, po czym rozpisano konkurs dla samorządów lokalnych, które aplikowały o przyznanie środków. Ministerstwo Pracy i Polityki Społecznej stworzyło ramowe wymogi lokalowe i merytoryczne, które muszą zostać spełnione przez placówki, a po ich powstaniu monitoruje pracę pierwszych ośrodków. W 2016 roku pilotażowy program ma zostać zweryfikowany i – w miarę potrzeb – zmieniony. Również w 2016 roku odbędzie się kolejny konkurs, w ramach którego wyłonione zostaną te WIGOR-y, które uzyskają dofinansowanie ministerstwa na prowadzenie działalności przez kolejny rok. Dowiemy się także, ile nowych ośrodków uda się stworzyć od podstaw. W budżecie na 2016 rok zarezerwowano na potrzeby realizacji projektu 40 milionów złotych, z czego część na nowe placówki. W kolejnych latach natomiast kwota ta ma wynieść nawet 80 milionów złotych. Bez wątpienia rozbudowa sieci instytucji pomocy społecznej i wsparcia społecznego adresujących swoje działania do rosnącej populacji osób starszych to dobry kierunek. Okazuje się jednak, że zainteresowanie samorządów pilotażem było niewielkie.

Okrągła setka

W rozpisanym wiosną 2015 roku konkursie wzięły udział 134 samorządy. Jest to liczba bardzo mała, zważywszy, że mamy w Polsce około 2500 gmin i prawie 400 powiatów, a w konkursach grantowych na działania senioralne w ramach programu ASOS na jeden finansowany projekt przypada nawet 10 niedofinansowanych. Ostatecznie aż 119 jednostek samorządu terytorialnego (jedynie 6 z nich to powiaty) otrzymało dofinansowanie w wysokości od 70 do 286 tysięcy złotych. Nie wszystkie podpisały jednak umowy lub przystąpiły do uruchomienia ośrodków. Ostatecznie, na koniec 2015 roku, mieliśmy w Polsce około 100 uruchomionych WIGOR-ów (Departament Polityki Senioralnej Ministerstwa Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej nie udzielił odpowiedzi na pytanie o liczbę uruchomionych ośrodków, jednak redakcji udało się zlokalizować 96 takich centrów działających w kraju). W każdym z nich opieką objęto zazwyczaj 20-30 osób (mniej niż 20 lub więcej niż 30 osób to sporadyczne przypadki), co w skali całego, dosyć kosztownego, programu daje niezbyt zawrotną liczbę około 3000 beneficjentów (przy wielomilionowej populacji osób 60+). Co zatem wpłynęło na niewielkie zainteresowanie samorządów WIGOR-ami?

Bariery wejścia i utrzymania projektu

O niedoskonałościach założeń programu oraz obawach samorządowców przed przystąpieniem do niego pisaliśmy już w pierwszym numerze „Polityki Senioralnej” w tekście „WIGOR bez pałera”. Niestety, część naszych obaw okazała się uzasadniona. Samorządy obawiały się angażować w program pilotażowy absorbujący dosyć duże środki finansowe JST, którego zasady mogą się w niedalekiej przyszłości (po ewaluacji) zmienić. Obawiały się również możliwej do wystąpienia sytuacji, w której stworzą z udziałem środków ministerstwa nowy ośrodek, a w 2016 roku lub w kolejnych latach nie otrzymają dofinansowania do prowadzenia działalności (konkursy na dofinansowanie mają bowiem mieć charakter coroczny). Wiązało się dla samorządów ze sporym ryzykiem, zwłaszcza że tworząc WIGOR, musiały się zobowiązać do utrzymania trwałości projektu przez kolejne lata – z dofinansowaniem ministerialnym lub bez niego. Największą barierą okazał się najpewniej wysoki poziom finansowania działalności bieżącej nowych placówek – ministerstwo dało możliwość pozyskania na adaptację pomieszczeń i zakup wyposażenia nawet 250 tysięcy złotych (o 100 tysięcy zł więcej niż w pierwotnych założeniach), ale utrzymało prognozę dla wysokości finansowania działającego już WIGOR-a. Zgodnie z założeniami, na każdego podopiecznego gmina lub powiat mogą uzyskać zaledwie 1/3 kosztów utrzymania miejsca, ale nie więcej niż 200 zł miesięcznie na osobę. Oznacza to, że 2/3 kosztów prowadzenia domu pokrywać będzie samorząd. W praktyce chodzi zazwyczaj o 100-200 tysięcy złotych rocznie, co przy niewielkiej liczbie podopiecznych jest sumą wysoką. Należy zauważyć, że ministerstwo stawiało sobie za cel budowanie WIGOR-ów głównie w gminach biednych, w tym zwłaszcza wiejskich i miejsko-wiejskich. Tymczasem to właśnie tym biedniejszym gminom postawiono wysokie bariery finansowe. W dodatku muszą one samodzielnie pokrywać koszt ewentualnego transportu seniorów z oddalonych terenów wiejskich.
Senior WIGOR 2

Ekspresowe tempo

Obawy dużej części samorządów przyniosły premię za odwagę tym, które zdecydowały się uczestniczyć w konkursie. Niemal każda gmina i powiat, w których powstał rzetelny wniosek konkursowy, otrzymały środki i tym samym szansę na uruchomienie WIGOR-a. Dofinansowane jednostki samorządowe musiały przede wszystkim znaleźć i adaptować przestrzenie, w których – zgodnie z wytycznymi – uda się zaaranżować aż 10 wyodrębnionych pomieszczeń (przypomnijmy dla ok. 20-30 osób i minimum 1 stałego pracownika na piętnaścioro podopiecznych). Wszystkie WIGOR-y spełniają ten wymóg, ale ponieważ adaptowano przestrzenie zastane, a nie nowo budowane, w wielu wypadkach zastosowano umowne rozwiązania architektoniczne. Są np. WIGOR-y, w których główna sala (tzw. klubowa) – mająca służyć integracji możliwie wszystkich seniorów (znajduje się w niej komputer i telewizor, powinny się odbywać warsztaty czy spotkania integracyjne) – ma wymiary zaledwie kilkunastu metrów kwadratowych, co daje możliwość skupienia w komfortowych warunkach jedynie część seniorów i członków zespołu placówki. Nijak ma się to do celu integracji wewnątrz- i międzypokoleniowej. Część ośrodków ma również problem z dostępem do „placu z ogrodem”, którego istnienie jest wymogiem zapisanym w regulaminie konkursu WIGOR. Znamy placówki, w których wyjście na podwórko możliwe jest przez zaplecze kuchenne. Znamy również takie, które nie posiadają żadnej infrastruktury niezbędnej do komfortowego przebywania seniorów poza budynkiem wiosną czy latem, a także ośrodki, które mają dostęp do trawnika czy terenu zadrzewionego (przestrzenie ważne dla starszych osób ze względów terapeutycznych), ale nie leżą one bezpośrednio przy budynku WIGOR-a.
logo senior wigorWIGOR-y powinny oferować zajęcia rehabilitacyjne czy rozwijające kompetencje miękkie, ale część z nich do końca grudnia nie zbudowała jeszcze programu merytorycznego – organizowane wydarzenia miały często charakter incydentalny. Zapewne uda się to zmienić w ciągu kolejnych miesięcy funkcjonowania centrów, kiedy rozpoznane zostaną oczekiwania samych seniorów. Trudno jednak nie zadać pytania o sens tworzenia centrów bez przeprowadzenia lokalnej diagnozy potrzeb potencjalnych beneficjentów projektu. Znamy miejscowości, w których ankiety badające potrzeby prowadzono bezpośrednio przed otwarciem WIGOR-a, już na etapie rekrutacji podopiecznych. Częste są również przypadki, gdy pracownicy socjalni gmin nie byli angażowani w proaktywne działanie na rzecz pozyskania seniorów do projektu, lecz jedynie przyjmowali zapisy na wolne miejsca. W takich gminach udziela się więc wsparcia osobom, które zgłosiły się same lub które zgłosiła rodzina. Nie próbowano natomiast dotrzeć do osób realnie wykluczonych społecznie czy zamieszkujących oddalone od centrów gmin miejscowości. W związku z tym często nie są zaspokajane potrzeby osób najbardziej potrzebujących wsparcia. Otrzymują je za to ci, którzy uczestniczą w obiegu informacji i którym łatwiej było się po to wsparcie zgłosić. Tak działające WIGOR-y to niewątpliwie korzyść wizerunkowa dla prowadzących je samorządów, ale nie przynoszą one oczekiwanych korzyści społecznych i nie rozwiązują problemu występującego niemal w każdej gminie – braku aktywności społecznej oraz wykluczenia dużej części populacji osób starszych.
Należy zaznaczyć, że większość nowopowstałych WIGOR-ów to placówki dobrze zorganizowane i rokujące w kwestii zapewnienia wysokiej jakości usług swoim podopiecznym.

Podsumowując

WIGOR-y uruchomiono na szybko i już widać, że niezbędne jest zweryfikowanie części założeń programu oraz zasad jego prowadzenia. Nie zazdrościmy Ministerstwu Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej, które musi mądrze, ale szybko (jedno z drugim rzadko idzie w parze) ewoluować program, a jednocześnie myśleć o rozpisaniu konkursu na 2016 rok, dzięki czemu samorządy, które uruchomiły WIGOR-y uzyskają wsparcie finansowe.