Od lipca 2017 roku komornicy będą mogli ściągnąć mniejsze kwoty z dochodów emerytów i rencistów. Przyjęte prawo zmienia sytuację wielu seniorów, z których niestety niemała część jest zadłużona.
Nowe przepisy weszły w życie 1 lipca na mocy podpisanej jeszcze w grudniu przez Prezydenta RP ustawy. Zgodnie z nią komornik w ramach egzekucji długu będzie musiał zostawić dłużnikowi utrzymującemu się z emerytury bądź renty kwotę nie mniejszą niż 75% wysokości najniższej emerytury lub renty. Wcześniej wskaźnik był ustalony na poziomie 50%, wobec czego zmiana oznacza, że więcej środków zostanie w kieszeni starszego lub schorowanego dłużnika. Jak to wygląda, jeśli spojrzymy na konkretne liczby?
W 2017 roku minimalna emerytura i renta z tytułu całkowitej niezdolności do pracy jest ustalona na poziomie 1000 złotych brutto, wobec czego po egzekucji długu komornik będzie musiał zostawić z tego 750 złotych. W przypadku renty z tytułu częściowej niezdolności do pracy, której minimalna wysokość to 750 złotych brutto, kwota nie do ruszenia to 562,50 zł. Intencją autorów inicjatywy ustawodawczej, czyli posłów klubu Prawa i Sprawiedliwości, była chęć zwiększenia ochrony socjalnej emerytów w trudnej sytuacji, którym po egzekucji zbyt drastyczne uszczuplano dochody.

Lepiej chronieni przed skrajną biedą

Zobaczmy, jak to wygląda w zestawieniu z wysokością minimum egzystencji i minimum socjalnego dla gospodarstw emeryckich. Minimum egzystencji, czyli pułap poniżej którego zagrożone jest biologiczne przetrwanie człowieka, było określone przez Instytut Pracy i Spraw Socjalnych w 2016 roku na poziomie 527,30 zł w przypadku jednoosobowych gospodarstw emeryckich i 879,10 zł (439,55 zł na osobę) w przypadku gospodarstw emeryckich złożonych z dwóch osób. Liczby te wskazują, że gdyby nie ów podjęty przez ustawodawcę krok, pozostający dochód po egzekucji komorniczej kazałby zadłużonym emerytom i rencistom nadal balansować poniżej granicy minimum egzystencji. Po zmianach ograniczono dla tej grupy ryzyko znalezienia się w nędzy. W tym sensie działanie to można uznać za sensowny instrument przeciwdziałania skrajnemu ubóstwu wśród choć części seniorów. Dodajmy, że w 2016 roku – wedle wyliczeń Głównego Urzędu Statystycznego – zagrożonych ubóstwem skrajnym było 3,9% mieszkańców gospodarstw emeryckich, ale już aż 8,5% osób mieszkających w gospodarstwach domowych, w których głównym dochodem jest renta.
Warto też spojrzeć na te zmiany w świetle wysokości minimum socjalnego (górnej granicy ubóstwa, czyli kwoty wykraczającej poza potrzeby związane z przetrwaniem, ale nieumożliwiającej pełnego uczestnictwa w społeczeństwie). W 2016 roku minimum socjalne było – według metodologii IPSS – na poziomie 1094,92 zł dla emerytów samotnie zamieszkujących, zaś w emeryckim gospodarstwie dwuosobowym 1817 złotych (czyli 908, 89 złotych na osobę). Jak widać, nadal kwota pozostająca po egzekucji komorniczej jest znacząco niższa niż poziom minimum socjalnego.

Problem z zadłużeniem seniorów

Dodajmy, że przyjęte przepisy nie odnoszą się do emerytów i rencistów ogółem, ale tylko tych, którzy podlegają zadłużeniu. Niestety nie jest to mała grupa, liczy przeszło ćwierć miliona osób. W Krajowym Rejestrze Dłużników samych emerytów figurowało 238 tys. osób, a łączna kwota ich zadłużenia to ponad 3 mld złotych. Gdyby chcieć na tej podstawie określić, ile średnio przypada na osobę, wyszłaby kwota prawie 13 tys. złotych, aczkolwiek oczywiście poziom rzeczywistego zadłużenia poszczególnych osób jest bardzo zróżnicowany. Seniorzy zadłużają się nie tylko na siebie, ale nierzadko na potrzeby dzieci czy wnuków. Analizy struktury długów seniorów wskazują, że najwięcej zaległości mają oni wobec funduszy sekurytyzacyjnych i firm windykacyjnych, które odkupiły długi. Około 1/5 ich zadłużenia to zobowiązania wobec instytucji pożyczkowych oraz banków, zaś 16% stanowią niezapłacone rachunki – za czynsz, wodę, prąd i gaz oraz 13% za media (telewizja, telefon i internet).
Z uwagi na to, że seniorzy mają, nawet jeśli skromny, to z reguły stały dochód, są oni „wdzięcznym” klientem dla banków i firm pożyczkowych. Nierzadko dochodzi na tym polu do manipulacji, naciągania i nadużyć, dlatego tak ważne jest uświadomienie zagrożeń. Działaniem, o którym należy wspomnieć w tym kontekście, był poradnik „Senior w świecie finansów” przygotowany przez Rzecznika Praw Obywatelskich wraz z Komisją Nadzoru Finansowego, a także akcja informacyjna „Aktywny i bezpieczny senior” prowadzona przez Ministerstwo Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej.
Pojawiają się opinie, że po wprowadzonych zmianach zdolność uzyskania pożyczek przez seniorów może zmaleć, a firmy je udzielające mogą domagać się dodatkowych zabezpieczeń. Czas pokaże, jak wpłynie to na sytuację osób starszych jako konsumentów i pożyczkobiorców. W kontekście rosnącego zadłużenia seniorów i trudnej sytuacji finansowej części z nich przyjęte zmiany prawne należy uznać jednak za krok dotykający rzeczywistego i ważnego problemu.

Tekst: Magdalena Dziedzic