Starzenie się społeczeństwa to nie tylko wzrost liczby osób starszych, ale także całościowa zmiana struktury wieku ludności. Dodatkowo zachodzi ryzyko spadku ludności, zwłaszcza przewidywane lub już odczuwane na poziomie poszczególnych społeczności lokalnych.

Prognoza demograficzna ludności na lata 2014-2050 stanowi najnowsze opracowanie Głównego Urzędu Statystycznego na temat przewidywanych trendów demograficznych w Polsce. GUS zwraca w nim uwagę na dwa alarmujące procesy – zgodnie z prognozą Polek i Polaków będzie coraz mniej, a społeczeństwo będzie coraz starsze.

Według Prognozy liczba ludności Polski będzie się systematycznie zmniejszać, a w 2050 roku wyniesie 33 mln 951 tys., czyli o 4,55 mln (tj. o 12%) mniej niż w 2013 roku. Niemal identyczny spadek liczby ludności Polski prognozuje ONZ, natomiast według Eurostatu liczba ta ulegnie zmniejszeniu do 34,7 mln. GUS wyjaśnia, że będzie to wynik ujemnego przyrostu naturalnego. Demografowie instytucji przewidują ponadto dalsze niekorzystne zmiany w tej strukturze. W okresie objętym prognozą nastąpi również gwałtowny proces starzenia się ludności. W 2050 roku osoby w wieku 65 lat i powyżej będą stanowiły niemal 1/3 populacji, a ich liczba wzrośnie o 5,4 mln. w porównaniu do 2013 roku. Na przybliżenie zasługują dane czterech mierników omówionych przez GUS, które odnoszą się do grupy seniorów.

Pierwszym z nich jest mediana wieku – to miara zaawansowania starzenia się społeczeństwa, która dziś wynosi 38,6. Eurostat podaje, że średnia dla całej Unii Europejskiej to 41,9 lat, a więc na tle pozostałych krajów Polska wypada korzystniej. Jednak w perspektywie do 2050 roku wskaźnik ten wzrośnie w kraju aż do 50,2. Oznacza to, że społeczeństwo ze stosunkowo młodego stanie się jednym z najstarszych w Europie. W 2050 roku ponad połowa populacji osiągnie wiek powyżej 50. roku życia. Za gwałtowny wzrost mediany będzie odpowiadać pokolenie wyżu lat 80., które będzie wchodzić w wiek poprodukcyjny pod koniec XXI wieku. Znacząco wzrośnie też tzw. indeks starości, czyli proporcja osób w wieku 65 lat i więcej do osób w wieku 0-14 lat. Obecnie wynosi on 983 (czyli na 1000 dzieci w wieku 0-14 lat przypadają 983 osoby w wieku 65+). W 2050 roku na 1000 dzieci będzie przypadało aż 2693 osób starszych. Choć procesy depopulacji i starzenia się społeczeństwa z reguły są przedstawiane jako trudne wyzwanie dla polityki społecznej państwa, to można spojrzeć na to z mniej negatywnej strony. Naukowcy nazywają przewidywane procesy demokratyzacją starości – oznacza to, że długie życie nie będzie już stanowić przywileju nielicznych, lepiej sytuowanych w drabinie społecznej, lecz będzie stawać się doświadczeniem coraz większej części społeczeństwa.

Do oceny relacji między starszymi i młodszymi generacjami stosuje się dwa współczynniki, które pokazują proporcje ilościowe między nimi. Pierwszy z nich – współczynnik potencjalnego wsparcia – oznacza liczbę osób w wieku 15-64 lata przypadającą  na 100 osób w wieku 65 lat i więcej. Natomiast drugi – współczynnik opieki nad rodzicami – wskazuje liczbę osób w wieku 85 i więcej lat przypadającą na 100 osób w wieku 50-64 lata. Zgodnie z wynikami prognozy należy spodziewać się znacznego obniżenia wartości pierwszego z tych mierników i zwiększenia drugiego. Pierwszy współczynnik spadnie  z 458 do 169, zaś drugi wzrośnie z 8 do 38.

Należy ponadto zwrócić uwagę na prognozę, że na obszarach miejskich i wiejskich nastąpią wyraźne różnice w przebiegu procesów demograficznych. Demografowie z GUS-u przewidują, że proces wyludniania w zdecydowanie większym stopniu dotknie miast niż wsi. Ubytek – w stosunku do 2013 roku – wyniesie w perspektywie do 2050 roku 4545 tys. osób, w tym aż 98% przewidywanego spadku populacji dotknie właśnie miast. W miastach województwa mazowieckiego starzenie się populacji będzie przebiegać najwolniej.

Zapaść społeczno-gospodarcza miast średnich

Instytut Geografii i Przestrzennego Zagospodarowania Polskiej Akademii Nauk opracował na potrzeby rządowej Strategii na rzecz Odpowiedzialnego Rozwoju dokument pt. Delimitacja miast średnich tracących funkcje społeczno-gospodarcze. Instytut przebadał łącznie 255 miast średnich i ustalił, że zjawiska kryzysowe grożą niemal połowie z nich. Opracowanie zawieralistę 122 ośrodków, którym grozi marginalizacja społeczno-gospodarcza, a także spadek liczby ludności. Skrajnie zła sytuacja zapanuje w Prudniku w województwie opolskim, Hajnówce w województwie podlaskim i Bartoszycach w województwie warmińsko-mazurskim. Spośród 18 stolic wojewódzkich największy spadek ludności odnotują Opole, Kielce i Łódź. W najmniejszym stopniu depopulacja dotknie Warszawy. Dostrzec można wspólną cechę dużej części zagrożonych marginalizacją miast. Należą one mianowicie do grupy tych, które utraciły status stolic województwa wskutek reformy administracyjnej z 1999 roku, kiedy w miejsce 49 województw powstało 16.

Postępująca zapaść miast jest ściśle związana z ich restrukturyzacją poprzez deindustrializację po 1989 roku. Zdaniem profesora Przemysława Śleszyńskiego, należącego do zespołu badaczy Instytutu, modelowym przykładem problemów miast średnich jest m.in. obszar Sudetów i ich otoczenia w województwie dolnośląskim, sięgający od granicy niemieckiej prawie do Kotliny Kłodzkiej. Po II wojnie światowej silnie rozwijał się tam przemysł, który w czasie transformacji gospodarczej był systematycznie likwidowany. Zamykano kopalnie węgla oraz zakłady odzieżowe i elektromaszynowe, co doprowadziło do bardzo dużego bezrobocia i decyzji migracyjnych mieszkańców. Miasta te ucierpią zwłaszcza z powodu utraty osób młodych i wykształconych na rzecz większych jednostek miejskich. Staną zatem przed wyzwaniami związanymi z zapewnieniem odpowiedniej opieki pozostającej na tych obszarach, starszej części społeczeństwa.  

Wnioski

Proces depopulacji Polski był przewidywany przez GUS już w Prognozie ludności na lata 2003-2030. Zakładano wówczas, że współczynnik dzietności będzie niższy niż był później obserwowany w rzeczywistości, a liczbę ludności w roku 2015 szacowano wówczas na 37,6 mln. Obserwując dane z okresu objętego prognozą, wiadomo, że pesymistyczny wariant intensywności procesów demograficznych nie sprawdził się. Mimo to wyzwania związane z przewidywanym spadkiem liczby ludności Polski i starzeniem się społeczeństwa są poważne.

Z badań GUS-u oraz PAN wynika, że na tle innych miast, Warszawa, a na tle innych regionów, województwo mazowieckie, wypadają o wiele korzystniej. Procesy depopulacji oraz marginalizacji miast średnich będą ich dotyczyć w najmniejszym stopniu. Pozytywnie należy zatem ocenić inicjatywę Ministerstwa Rozwoju, które planuje przeznaczyć na wsparcie średnich miast rozproszonych po całym kraju ponad 2,5 mld zł. Pieniądze mają trafić głównie do 122 ośrodków miejskich zidentyfikowanych przez PAN. Wsparcie finansowe ze strony rządu da szansę na bardziej równomierny i zrównoważony rozwój kraju. Inicjatywa może mieć istotne znaczenie dla grupy seniorów. Interwencja państwa i dofinansowanie rozwoju miast średnich może pomóc odwrócić negatywne tendencje demograficzne w postaci wyludniania miast i opuszczania ich przez osoby młode, zdolne do opieki nad własnymi rodzicami lub do profesjonalnej pracy w opiece senioralnej.