Problemy zdrowotne osób starszych w czasie pandemii wykraczają poza bezpośrednie zagrożenie koronawirusem. Rozmawiajmy o tym szeroko i wspierajmy (także systemowo) osoby, których te problemy mogą dotknąć. Opracowanie Krajowego Instytutu Gospodarki Senioralnej „Zdrowie polskich seniorów w czasie pandemii” stanowi dobry punkt wyjścia dla dyskusji i działań w tym obszarze.

Trwająca wiele miesięcy pandemia bardzo silnie oddziałuje na zdrowie osób w starszych  w wielu wymiarach. Nie chodzi jedynie o ryzyko zakażenia koronawirusem i dotkliwe przechodzenie choroby, ale także o wiele ubocznych następstw realiów doby walki z Covid-19. Osoby starsze są  narażone nie tylko na śmierć z powodu koronawirusa, ale także z powodu trudności w dostępie do leczenia chorób przewlekłych, gdyż środki i kadry zdrowotne w tak ogromnej mierze przerzucane są na front walki z covidem.  Także istotne,  a  być może  mniej oczywiste, jest  nasilenie się problemów np. kardiologicznych czy immunologicznych w czasie izolacji czy kwarantanny oraz w obliczu ograniczenia aktywności ruchowej i społecznej oraz pobytu na świeżym powietrzu.  Do tego dochodzi nasilenie problemów zdrowia psychicznego, które dotykają osoby ze wszystkich pokoleń. 

Niestety, zwykle zbyt wąsko – a przede wszystkim rzadko – o nich rozmawiamy. Próby animowania debaty poświęconej temu zagadnieniu podjął się Krajowy Instytut Gospodarki Senioralnej. KIG już w czerwcu zorganizował debatę ekspercką na ten temat[1], a także przeprowadził badanie, którego omówienie pt. „Zdrowie polskich seniorów w czasie pandemii” można znaleźć wśród aktualności na stronie instytutu[2]. Wykonano je przed październikiem br., czyli zanim pandemia weszła w kolejną, głębszą fazę, z jaką mierzymy się od jesieni. Z badania wynika, że ankietowane osoby starsze doświadczyły różnorakich problemów zdrowotnych i w relacjach z systemem opieki medycznej. Jak czytamy w omówieniu na stronie KIGS, przebadane osoby starsze:

  • nie posiadają rzetelnej wiedzy na temat pandemii COVID-19,
  • mają problem z dostępem do opieki medycznej, 
  • najbardziej potrzebują dostępu do lekarzy specjalistów,
  • z przeprowadzonych ankiet wynika, że 1/3 ankietowanych przerwała dotychczasowe leczenie,
  • większość nie ma problemu z otrzymaniem e-recepty,
  • seniorzy mogą liczyć na wsparcie bliskich, ale czują się samotni i brakuje im dotychczasowych spotkań z innymi ludźmi.

Zanim przyjrzymy się wynikom, jesteśmy winni krótką notkę metodologiczną. Przebadano 1118 osób w wieku 60+ metodą CAVI (wspomagane komputerowo badanie kwestionariuszowe). Badanie objęło w ponad 70% kobiety. Respondenci pochodzili zarówno ze środowisk małomiasteczkowych, jak i wiejskich oraz wielkomiejskich. Mimo że prawie 60% badanych  to osoby w pierwszej fazie jesieni życia (wiek 60-70), w grupie byli także najstarsi seniorzy. Warto wziąć pod uwagę, że technika komputerowa  uniemożliwia dotarcie do części osób, a w tej grupie problemy zdrowotne mogą mieć potencjalnie jeszcze większą skalę. Chociaż trudno to badanie uznać za w pełni reprezentatywny obraz starszej generacji, na pewno rzuca ono pewne światło na doświadczenia i problemy, z jakimi borykają się starsi mieszkańcy w czasach pandemii. Stanowi też ceną wskazówkę  dla polityki publicznej i organizacji społecznych, wskazuje wrażliwe punkty, a także podpowiada, w jakich obszarach osoby starsze mogą szczególnie wymagać wsparcia.

Warto też pamiętać, że o problemach osób starszych w kontekście służby zdrowia mówią również inne źródła odnoszące się do praw ogółu pacjentów w czasie pandemii. Ponieważ osoby starsze statystycznie częściej niż młodsze zmuszone są korzystać ze służby zdrowia,  ewentualne problemy w tym zakresie uderzają w nich szczególnie. Czytelnika zainteresowanego bardziej panoramicznym obrazem warto odesłać do raportu Rzecznika Praw Pacjenta pt. Problemy pacjentów w obliczu epidemii choroby Covid-19”[3].

Problemy seniorów  z dostępem do opieki medycznej

Seniorzy odpowiedzieli też na pytanie, czy doświadczają problemów z dostępem do opieki medycznej. 40% odpowiedziało, że zdecydowanie tak, 25,9%, że raczej tak, co oznacza, że dwie trzecie ankietowanych doświadczyło takich kłopotów. Ich zdaniem największy problem jest z dostępem do specjalistów – z kolei 28% osób uważa, że podstawowa trudność to wizyta u lekarza pierwszego kontaktu. Jedna z osób badanych wskazuje na  „brak dostępu do niektórych lekarzy specjalistów. Telefon nie odpowiada lub jest cały czas niby zajęty”.

Niepokojące, że aż 1/3 ankietowanych przerwała dotychczasowe leczenie z powodu problemów w dostępie do służby zdrowia oraz ze strachu przed zarażeniem koronawirusem. Pamiętajmy, że osoby w tym wieku często są dotknięte wielochorobowością, a wśród dotykających ich schorzeń mogą występować również przewlekłe, wymagające stałej terapii. Przerwanie czy brak możliwości kontynuowania leczenia może stanowić zagrożenie dla ich życia, choćby w dłuższej perspektywie czasowej. Może też doprowadzić do postępowania chorób lub nasilenia się ich objawów, a także pogorszenia jakości życia i zdrowia. Część z tych chorób działa też negatywnie na poziom odporności, co zwiększa ryzyko bardzo ciężkiego przechodzenia choroby w razie zakażenia oraz śmierci. Eksperci – także ci,  których głosy przywołano bezpośrednio w omówieniu badania – kreślą czarne scenariusze pogłębienia się problemów zdrowotnych, co może obciążyć zarówno gospodarstwa domowe z osobami starszymi, jak i system służby zdrowia.

Teleporady nie wystarczą dla starszego pacjenta

Osoby starsze, także w pełni sprawne, często korzystają z mniejszej lub większej liczby leków.  Jeśli chodzi o dostęp do nich, większość ankietowanych nie deklarowała problemów. Mimo wszystko aż ¼% miała obawy z zaopatrzeniem w stosowne medykamenty w związku z ryzykiem zakażenia. W większości jednak: „Seniorzy nie odczuli utrudnionego dostępu do uzyskania recepty i wykupienia leków, w wyniku czego nie byli zmuszeni to przerwania dotychczasowej terapii. Pozamykane przychodnie i ograniczony dostęp do opieki zdrowotnej nie wpłynęły negatywnie na kontynuację leczenia wcześniej zdiagnozowanych chorób. Bieżąca opieka medyczna jest możliwa dzięki teleporadom, jednak respondenci podkreślali wady tego rozwiązania i problemy w obserwacji stanu zdrowia poza wywiadem telefonicznym. Teleporada nie jest w stanie zastąpić osobom starszym stacjonarnej wizyty w gabinecie lekarskim.” Z rezerwą wobec teleporad jako remedium na problemy zdrowotne seniorów wypowiadają się też niektórzy specjaliści. Jak przekonuje, przywołany w raporcie, prof. Filip Szymański, Prezes Polskiego Towarzystwa Chorób Cywilizacyjnych: „Należy jak najszybciej przywrócić tradycyjną służbę zdrowia. Lekarz pierwszego kontaktu, który przyzwyczaił się do pracy z teleporadą, powinien jak najszybciej wrócić do bezpośrednich spotkań z pacjentem. Z punktu widzenia opieki senioralnej najważniejsze są choroby przewlekłe. To „clue” każdego postępowania. Seniorzy muszą zrozumieć, że dobra kontrola chorób przewlekłych może przełożyć się na sukces. Każdy mówi o koronawirusie, ale konsekwencje braku leczenia chorób przewlekłych będą dużo gorsze niż cała pandemia”.

Można dyskutować, czy należałoby sprawę postawić tak ostro, ale warto być ostrożnym  w ocenie rozwijających się za sprawą pandemii możliwości zdalnego kontaktu z lekarzem jako niepozbawionych wad nowych możliwości sprawnej opieki medycznej. Obawy o skuteczność teleporad jako narzędzia pracy z pacjentem starszym, zwłaszcza o słabym zdrowiu i sprawności, wyraża też przewodniczący rady ekspertów przy Rzeczniku Praw Pacjenta, prof. Bolesław Samoliński: „Pamiętajmy, że Seniorzy boją się epidemii, ale nadal chorują na choroby przewlekłe. Dlatego osoby starsze chcą mieć kontakt ze swoim doradcą zdrowotnym, którym jest lekarz lub pielęgniarka. Te więzi muszą być zachowane. Z mojego punktu widzenia teleporada jest dla osoby, która jest zdrowa lub stabilna. W przypadku Seniorów musi nastąpić bezpośrednie spotkanie pacjenta i lekarza”.

Uwaga na zdrowie psychiczne. Samotność dolega seniorom

Jedną ze szczególnie dotkliwych bolączek osób starszych w czasie pandemii pozostaje samotność. Badanie Krajowego Instytutu Gospodarki Senioralnej także to potwierdza, ale na ryzyko samotności osoby starsze były narażone także przed koronawirusem. Obecnie problem się jedynie pogłębia. Pojawiają się ograniczenia, rozrzedzają wizyty rodzinne, sąsiedzkie czy przyjacielskie. Przytoczmy garść cytatów ze strony uczestników badania: „Brak szerszych kontaktów sprawił, że moje samopoczucie nie jest najlepsze. Lubię przebywać między życzliwymi ludźmi, porozmawiać nawet na błahe tematy, powspominać dobre chwile” .

Dodajmy, że wiele osób starszych nie korzysta też z komunikacji zdalnej  przez Internet (problem ten nie dotyczy osób, które wzięły udział w badaniu przeprowadzonym techniką komputerową), a braku bezpośrednich spotkań nie mogą choćby w części kompensować kontaktami „w sieci”, np. udzielając się w mediach społecznościowych. Akurat badanie KIGS objęto tę aktywną cyfrowo grupę, a i tak skala odczuwalnej samotności okazała się wysoka. Na postawione w badaniu pytanie – „Czy wprowadzenie restrykcji związanych z pandemią koronawirusa i ograniczeń z tym związanych sprawiło, że czuje się Pani/Pan samotna/y?” – 31,9% odpowiedziało, że zdecydowanie  tak, a 15,9%, że raczej tak. Łącznie niemal połowa deklaruje mniejsze lub większe poczucie samotności w wyniku pandemii, w tym prawie 1/3 zdecydowanie. Dodajmy, że pytanie odnosiło się tylko do samotności z powodu restrykcji i ograniczeń z tym związanych, a przecież wiele osób boryka się w tym czasie także z samotnością z innych powodów, nie zawsze bezpośrednio związanych z  pandemią. W dodatku, jeśli uzmysłowimy sobie, że w badaniu brała udział w większości grupa seniorów mniej zagrożonych osamotnieniem niż ogół starszej generacji, możemy w oparciu o te wyniki przypuszczać, że samotność w najstarszych grupach wiekowych to prawdziwa plaga. 

Uczucie samotności  to jedno z wielu psychologicznych problemów, jakie może towarzyszyć seniorom (i nie tylko) w czasie pandemii. Psychiatrzy potwierdzają, że kwarantanna wpływa także na zaburzenia lękowe i występowanie depresji. Szczególnie narażone są osoby, które jeszcze przed pandemią doświadczały zaburzeń czy kryzysu zdrowia psychicznego. Pamiętajmy, że w tej grupie często są seniorzy (i opiekunowie seniorów), choć o problemach tej grupy relatywnie rzadko mówimy i myślimy w kontekście np. depresji. Tymczasem często są to osoby już poza życiem zawodowym i społecznym, a ich problemy nie są odnotowywane przez otoczenie. Nowa sytuacja dostarcza jeszcze dodatkowych negatywnych bodźców dla rozwoju depresji czy nerwic. W przypadku osób starszych jest ich stosunkowo dużo.

Dotkliwe jest życie w  długotrwałym  strachu – zarówno przed wychodzeniem z domu w obawie przed zarażeniem, jak również strachu o bliskich, np. o swoje aktywne zawodowo dzieci czy będące jeszcze na etapie kształcenia wnuki.  Przedmiotem niepokoju może być zdrowie bliskich, ale także ich sytuacja bytowa. Inną emocją może być poczucie ogólnego zagubienia, niepewność, jak uzyskać informacje, w które wierzyć, jak przyzwyczaić się do nowej sytuacji. Te trudności przeżywamy w różnym stopniu wszyscy, ale osoby ze starszych pokoleń mogą doświadczać szczególnych trudności w adaptacji do obecnych realiów i cyfrowego świata. Nie chodzi jedynie o stronę techniczną, ale także o utratę dotychczasowego układu odniesienia w codziennym funkcjonowaniu. Jak zauważył jeden z uczestników: „Jakbym żył w innym świecie. To już jest inna rzeczywistość, do tej pory mi nieznana. Odkrywam i uczę się jej na nowo.” To oczywiście szerszy problem wykluczenia cyfrowo-informacyjnego osób starszych,  ale można go rozważać także z perspektywy wpływu na samopoczucie i zdrowie psychiczne seniorów.  

Tego i wielu innych problemów raport KIGS nie porusza wprost, ale dobrze, że takie opracowanie się ukazało i warto je odnotować. Należy widzieć w nim głównie słuszny przejaw rzucenia światła na problematykę zdrowia osób starszych, która okazuje się być szersza niż tylko ich ochrona przed koronawirusem. Czytając ten materiał, wielokrotnie korciło recenzenta, by pewne kwestie doprecyzować, a o inne dopytać. Nic straconego. Informacyjny niedosyt może stanowić asumpt do prowadzenia dalszych dociekań w tej materii w kolejnych fazach trwającej pandemii, a także już po jej ewentualnym wygaszeniu w przyszłości. Wiele problemów i ich następstwa (także tych zdrowotnych) ujawnią się dopiero po pewnym czasie. Już dziś jednak można przypuszczać, że zidentyfikowane w raporcie KIGS problemy mogły ulec zmianie pod względem skali. Ostatni kwartał 2020 upływa pod znakiem rozwoju pandemii i coraz większych trudności z wydolnością systemu opieki zdrowotnej, co na pewno wpłynie na dobrostan zdrowotny seniorów. Z drugiej strony ostatnie miesiące przyniosły też uruchomienie nowych działań – jak m.in. Solidarnościowy Korpus Wsparcia Seniorów – które mogą złagodzić jedną z najczęstszych dolegliwości, czyli samotność. Na ocenę działania korpusu przyjdzie jednak jeszcze czas.


[1] Debatę można obejrzeć na platformie ABCsenior.com: ZDROWIE W PANDEMII | ABCSenior.com

[2] Raport – Zdrowie polskich seniorów w czasie pandemii – Krajowy Instytut Gospodarki Senioralnej (kigs.org.pl)

[3] Problemy pacjentów w obliczu epidemii COVID-19 – Rzecznik Praw Pacjenta – Portal Gov.pl (www.gov.pl). Raport powstał w oparciu o sygnały docierające do RPP w okresie od stycznia do września 2020 roku